Wracam do życia:) Do mojego życia. Strasznie się za nim stęskniłam. A teraz jest ono sto razy fajniejsze niż kiedy wyjeżdżałam . Co tam sto, milion razy fajniejsze;)
Więc może na początek trochę zdjęć z mojego ogródka. Trochę mnie czekało niespodzianek pozytywnych, trochę negatywnych. Lawenda chyba nie lubi mojej ziemi, a borówka u góry ogrodu ma dziwny kolor. Ale za to mam swoje wiśnie, agrest. Hortensja od Halinki pięknie kwitnie, mam już swoje pyszne maliny ( te od Eli). Na krzakach są borówki i nawet aronia chyba mnie polubiła. Choinka Bożonarodzeniowa Alutka jest prześliczna - przetrwała kolejną zimę więc chyba już się zadomowiła. Mięta rośnie jak szalona, a po lubczyk przychodzą nawet sąsiadki:) I jest jeszcze bazylia...albo oregano - nie odróżniam - ale też rośnie jak na drożdżach.
Wiem, że zdjęcia nie należą do najpiękniejszych, ale talentu do zdjęć nie mam. No i robiłam telefonem, wiec stąd kiepska jakość. No ale lepsze to niż nic:)
No i póki pamiętam: Asia, Beata, Renia i Monika - wiem, że niektóre z Was czasem tu zaglądają. Strasznie się za Wami stęskniłam. Dzięki za spotkanie, było super. Beata - zapomniałam dać ci ...no wiesz co:)
Asia K. - tęsknimy za Tobą:*
Basia - ale było słitaaaaaaśnie u Ciebie:)
No to pora na zdjęcia:
Borówka ( jeszcze zielona:):
Halinkowa hortensja:
Winogron od Cioci Joli ( w tym roku już będę miała swój do jedzenia!!!). Tylko jakieś lepsze podpórki muszę mu wymyślić, bo na razie wspina się po ...sznurku:/
Aronia od Eli. Kiedyś czytałam, że aronia lubi rosnąć w towarzystwie innych aronii...moja to chyba typ samotniczki - bo ślicznie sobie sama radzi. Tfu tfu:)
Widok ze schodów z tyłu domu. Muszę się cieszyć tym widokiem póki go mam:(
W kuchni nic nowego...ale stęskniłam się za nią, więc się jeszcze pochwalę;)
Lubczyk. A wiedzieliście, że maga czyli lubczyk, albo lubczyk czyli maga to afrodyzjak???
Maliny:
Zdjęcie domu i stodoły z góry ogrodu. Zauważyliście??? :)
Piosenka na dziś:
George Michael Amazing...bo tak się właśnie czuję:)
P.S. Asia Szary lubi ponoć jak o niej piszę:) Za jej zgodą ( i od niej) kilka nowych zdjęć. Czy pisałam już, że Asia jest wspaniałą Mamą!!! Asia i Paweł, Aga i Piotrek obchodzili w tym roku swoje pierwsze Dni Matki i Ojca:)
Pierwsze zdjęcie niżej to moje ulubione:)
I to by było na tyle:)
To może na koniec jeszcze jedna piosenka. Taka, co już zawsze będzie mi się kojarzyła z pewną czerwcową sobotą:)
Mrozu Bo jak nie my to kto